Choroba Parkinsona a logopedia

Czy logopeda i nauka jako taka pod nazwą Logopedia, może pomóc osobie z chorobą Parkinsona? Czy terapia logopedyczna ma sens? Czy jest zalecana i skuteczna w przypadku pacjentów chorujących?
To pytania, na które nie trzeba szukać odpowiedzi. Odpowiedź jest znana i widać ją gołym okiem w zachowaniach i relacjach pacjentów, chorujących, ale korzystających z terapii logopedycznej.
Tak, po trzykroć tak.

Moim zdaniem, logopeda pracujący według wskazań lekarza neurologa, posiłkujący się jego diagnozą i orzeczeniem, co do stanu obecnego i stanu przewidywanego pacjenta, powinien i jest w stanie pomóc osobie z chorobą Parkinsona. Jakkolwiek rola logopedy i terapii logopedycznej nie jest tu doceniana.

Mało wiedzą o ogromnej roli i logopedy i terapii logopedycznej pacjenci, ich bliscy i opiekunowie. Za mało mówi się, pisze o tym, ale i dostęp do możliwości korzystania z pomocy logopedy, oczywiście jeśli chodzi o refundowanie tej pomocy przez NFZ, jest niewielki.

Są oczywiście możliwości współpracy prywatnej z logopedą, choć nie wszystkich pacjentów na nie stać. A przecież, w co nie wątpię, wiedzący o tej możliwości pacjent, zainteresowany pomocą, znajdzie logopedę, który podejmie się współpracy. Trzeba więc dużo mówić i pisać na temat specyfiki choroby Parkinsona. Jakim zaburzeniem jest ta choroba, których obszarów dotyczy, do czego może prowadzić brak rehabilitacji i jakie wreszcie są efekty i skutki podejmowanych działań terapeutycznych. Co niesłychanie istotne i ważne, efekty szybko podjętej terapii.

I mówiąc o terapii logopedycznej, mam na myśli zarówno działania typowo logopedyczne, a więc usprawniające mowę i język, jak i ogólną sferę fizyczną i psychiczną pacjenta. Dobry logopeda wie, że pacjent chorujący wymaga działań zarówno jednych jak i drugich, i że musi znać się on jako logopeda, nie tylko na ściśle logopedycznej sferze, ale i móc zaproponować pacjentowi choćby elementy metod fizjoterapeutycznych, jak i psychoterapeutycznych.

Choroba Parkinsona, o czym bowiem trzeba wiedzieć, należy do chorób zwyrodnieniowych mózgu na skutek uszkodzenia układu pozapiramidowego, a zwłaszcza istoty czarnej. A choroba układu pozapiramidowego postępuje, ona nie cofa się. I jak dotąd jest chorobą niewyleczalną. Do głównych objawów choroby Parkinsona zalicza się drżenie spoczynkowe, sztywność mięśni, która jest groźniejsza aniżeli spastyczność, spowolnienie i zubożenie ruchów, zaburzenia postawy, zaburzenia mowy, tu bardzo ogólnie to nazywając zaburzenia w pracy narządów i mięśni oddechowych, artykulacyjnych i fonacyjnych. Także na skutek postępującego rodzaju choroby, zaburzeniu ulega sama czynność gryzienia, żucia i połykania, są to tzw. czynności prymarne, na gruncie których wykształca się mowa. Postępuje drżenie mięśni podniebienia miękkiego i mięśni oddechowych, w efekcie czego drży głos pacjenta.

W terapii i w leczeniu choroby Parkinsona nie ma możliwości wyleczenia pacjenta, ale są ogromne możliwości poprawienia komfortu i standardu jego życia. Nasz pacjent powinien móc mówić. Moc mówić nawet nie z naciskiem na mówić wyraźnie, co porozumiewać się w sposób umożliwiający innym jego rozumienie. Powinien także móc oddychać, pić i jeść. To na dzisiejsze czasy normalne standardy życia pacjenta. Właśnie bez działań wspomagających logopedy wcześniej niż myślimy, stanie się to niemożliwe. Do tego nie wolno dopuścić. Jako terapeuci, także języka i mowy, staramy się przynajmniej wydłużyć okres sprawności pacjenta.